Proroctwa św. Nila Strszego (Nilus z Synaju)

Święty Nil Starszy z Synaju (znany również jako Neilos , Nilus z Synaju , Nilus z Ancyry ; zmarł 12 listopada 430), był jednym z wielu uczniów i zagorzałych obrońców św. Jana Chryzostoma.
Znamy go jako laika, żonatego, z dwoma synami. W tym czasie był oficerem na dworze w Konstantynopolu i podobno był jednym z pretorianów prefektów, którzy zgodnie z ustaleniami Dioklecjana i Konstantyna byli głównymi funkcjonariuszami i szefami wszystkich innych gubernatorów czterech głównych podziały imperium. Ich autorytet zaczął jednak spadać już pod koniec IV wieku. Podczas gdy św. Jan Chryzostom był patriarchą, przed swoim pierwszym wygnaniem (398-403) kierował Nilusem w studiowaniu Pisma Świętego i uczynkach pobożnych. Około 390, a może 404 roku Nilus zostawił żonę i jednego syna, a drugiego, Teodulosa, zabrał ze sobą na górę Synaj, aby zostać mnichem. Mieszkali tu do około 410 roku, kiedy to Saraceni, najeżdżając klasztor, wzięli do niewoli Teodulosa. Saraceni zamierzali złożyć go w ofierze swoim bogom, ale ostatecznie sprzedali go jako niewolnika, tak że wszedł w posiadanie biskupa Elusy w Palestynie. Biskup przyjął Teodulosa wśród swoich duchownych i uczynił go odźwiernym kościoła. W międzyczasie Nilus, opuściwszy swój klasztor, by odnaleźć syna, w końcu spotkał go w Elusa. Biskup następnie wyświęcił im obu kapłanów i pozwolił im wrócić na Synaj. Matka i drugi syn również rozpoczęli życie religijne w Egipcie. Św. Nil z pewnością żył do 430 roku. Nie wiadomo, jak szybko po tym umarł. Niektórzy pisarze uważają, że żył do 451 roku. Przypuszcza to menologia bizantyjska na jego święto (12 listopada). Z drugiej strony, żadne z jego dzieł nie wspomina o Pierwszym Soborze w Efezie (431) i wydaje się, że zna tylko początek kłopotów nestoriańskich ; więc nie mamy dowodów na jego życie później niż około 430. Ze swojego klasztoru na Synaju Nilus był osobą dobrze znaną w całym Kościele Wschodnim; poprzez swoje pisma i korespondencję odegrał ważną rolę w historii swoich czasów. Był znany jako teolog, biblista i pisarz asceta, więc ludzie wszelkiego pokroju, od cesarza do cesarza, pisali do niego z prośbą o poradę. Jego liczne prace, w tym wielość listów, to potępienie herezji,pogaństwa, nadużyć dyscypliny i zbrodni, reguł i zasad ascezy, zwłaszcza maksym o życiu religijnym. Bez strachu ostrzega i grozi ludziom na wysokich stanowiskach, opatom i biskupom, namiestnikom i książętom, a nawet samemu cesarzowi. Prowadził korespondencję z Gainasem, przywódcą Gotów, usiłując nawrócić go z arianizmu; stanowczo potępił prześladowania św. Jana Chryzostoma zarówno wobec cesarza Arkadiusza, jak i jego dworzan. Nilusa należy zaliczyć do czołowych pisarzy ascetycznych V wieku. Jego święto obchodzone jest 12 listopada w kalendarzu prawosławnym; jest również upamiętniony w rzymskiej martyrologii tego samego dnia.

Proroctwa
Dziś najwięcej emocji budzą jego pisma, w których opisał swoje proroctwa, gdzie nie brakuje odniesień do zjawisk oraz wydarzeń, z którym zostanie skonfrontowany świat w XXI w. Większość z nich okazała się zaskakująco trafna. Oto to jedno z nich, wciąż aktualne: "Ludzie po 1900 roku, w połowie XX stulecia, zmienią się nie do poznania. Kiedy nadejdzie czas nadejścia Antychrysta, cielesne namiętności zaćmią umysły ludzi, hańba i bezprawie będzie rosnąć w siłę. Wtedy to świat będzie się zmieniać nie do poznania. Wygląd ludzi się zmieni tak, że nie można będzie odróżnić mężczyzn od kobiet, z powodu bezwstydności w ubiorze i uczesaniu. Ludzie ci będą okrutni i podobni do dzikich zwierząt z powodu pokus Antychrysta.
Nie będzie żadnego szacunku dla rodziców i starszych ludzi, miłość będzie gasnąć, a katoliccy duchowni, biskupi i księża, będą stawać się próżnymi ludźmi, zupełnie nie odróżniającymi prawdy od fałszu.
W tym czasie zmieni się moralność i tradycje chrześcijan i Kościoła. Ludzie porzucą skromność, i zapanuje rozwiązłość. Kłamstwo i chciwość przybierze wielkie rozmiary, a biada tym co gromadzą skarby. Żądza, cudzołóstwo, homoseksualizm, tajemne niegodziwości i zbrodnia zapanują w społeczności.
W tym czasie, który nadejdzie, z powodu ogromu tych wielkich zbrodni i rozwiązłości, ludzie zostaną pozbawieni łaski Ducha Świętego, jaką otrzymali na Chrzcie świętym, a także wyrzutów sumienia.

Domy Boże będą pozbawione bogobojnych i pobożnych duszpasterzy, i biada chrześcijanom jacy pozostaną na świecie w tym czasie. Wielu zupełnie straci wiarę, ponieważ nie znajdą nikogo, kto by im pokazał światło prawdziwej wiedzy.
Wtedy to będą się oni separować od świata w święte "okopy" w poszukiwaniu ulgi w ich duchowych cierpieniach, ale wszędzie będą napotykać przeszkody i ograniczenia.

I wszystko to będzie wynikać z faktu, że Antychryst będzie chciał być panem ponad wszystkim i stanie się władcą całego świata, i będzie czynić "cuda" i znaki kłamliwe. Udzieli też nieszczęśliwemu człowiekowi zdeprawowanej inteligencji tak, że odkryje on sposób w jaki jeden człowiek będzie mógł prowadzić rozmowę z innym z jednego końca ziemi do drugiego. W tym czasie ludzie będą latać jak ptaki i docierać do dna morskiego jak ryby. I kiedy dokonają tego wszystkiego, ci nieszczęśliwi ludzie będą wieść życie w wygodach nie wiedząc, biedne dusze, że jest to oszustwo Antychrysta. I co jest świętokradztwem – Antychryst tak napełni naukę próżnością, że zboczy ona z prawdziwej drogi i spowoduje, że ludzie stracą wiarę w istnienie Boga i w tajemnicę Trójcy Przenajświętszej.

Wtedy to dobry Bóg zobaczy upadek ludzkiego rodu i skróci te dni przez wzgląd na tych niewielu, którzy będą zbawieni, ponieważ nieprzyjaciel stara się wprowadzić w błąd (jeżeli to możliwe) nawet i wybranych (por. Mt 24, 24)… Wtedy to miecz kary nagle się ukarze i zgładzi bezbożnika (Antychrysta) i jego pachołków"
(por. 2 Tes 2, 8).